17.02.2021, 12:54
Na początku lutego tego roku, rząd do spisu legislacyjnych prac dodał schemat ustawy, której następstwem będzie wprowadzenie datku z tytułu reklamy internetowej oraz konwencjonalnej. Tytularnie strategia ta mówi o nałożeniu akcyzy, lecz większość ludzi nazywa to zwyczajnie haraczem. 10.02.2021 roku wiele prywatnych mediów buntowało się właśnie przeciw wspomnianemu projektowi. Łącznie z nimi postawiło się szereg innych osób, które też uważają, że jest to niezwykle niesprawiedliwe. Wedle założeń około połowa wpływów ze składek od reklam miałaby trafić do Narodowego Funduszu Zdrowia. Natomiast rząd być może nie ma pojęcia, iż reklamy to najistotniejsze (a nierzadko nawet jedyne) źródło pieniężnego zysku prywatnych mediów, takich jak radio, gazety, telewizja czy też wielorakie internetowe materiały. To oznacza, że jeśli tylko wspomniany podatek rzeczywiście zostałby nałożony, wtedy takiego typu media nie będzie stać na to, aby funkcjonować a także realizować niezależne media.
Sprzeciw opierał się na tym, że zamiast konkretnych treści lub programów w telewizji, uruchamiany był tylko i wyłącznie niepospolity przekaz na czarnym tle pod tytułem "Tu miał być Twój ulubiony program". Z kolei na stronach internetowych takich jak interia.pl, tvn24.pl czy onet.pl czytelnicy portalu nie mogli poczytać żadnych indformacyjnych artykułów. Do całej akcji chętnie dołączyły również różne radiowe stacje, takie jak radio ZET, TOK FM, Rock Radio czy też RMF FM. Stacja telewizyjne zadeklarowane w strajk udostępniły na swoich witrynach internetowych otwarte pismo do władz Rzeczypospolitej Polskiej oraz szefów politycznych partii. To wyłączenie krajowych informacyjnych portali, stacji telewizyjnych a także radiowych stacji na równe 24h z pewnością zapisze się w historii krajowych mediów masowego przekazu. Dodatkowo, podatek przeznaczony na Narodowy Fundusz Zdrowia, to rzeczywiście nie więcej niż 0,5% zasobów finansowych. Znaczy to, że zasadniczo fundusze te na pewno nie zmienią raczej nic w obecnej sytuacji służby zdrowia, a nawet mogą pogorszyć sytuację wszystkich mediów niezależnych. Na dodatek wiele osobistości z mediów doszło do wniosku, że wyznaczenie części finansów z podatku medialnego oddanego na Narodowy Fundusz Zdrowia, ma propagandowe nastawienie, które ma za zadanie nakierować publiczną opinię przeciw dziennikarzom. Przypuszczalnie w inicjatywie tej rozchodzi się o to, żeby złotówki odebrane mediom niezależnym, a zatem około 300 mln zł w przeciągu roku, za rekomendacją rządu trafiło do środków masowego przekazu wspierających PiS. Dysonans ten stale trwa i jak na razie nie wygląda na to, aby miał zakończyć się.
22.10.2020, 12:12
09.05.2020, 13:58
11.09.2020, 16:48
09.05.2020, 11:39